1. Miałem niekrótką przerwę, chyba mogę to tak nazwać,
dzisiaj wracam, bo jest coś co muszę nagrać.
Trochę się pozmieniało, życie już nie jest takie proste,
jestem kimś innym, a może po prostu dorosłem.
Życiowym ostrzem dostałem parę razy w plecy,
ale czas rany wyleczył, nie mogę zaprzeczyć.
Wiele rzeczy już mi przeszło, kasuję przeszłość.
Wszystko co mnie męczyło dzisiaj na zawsze odeszło.
Puszczam w niepamięć żale, dzisiaj znikają blizny,
już nie mam żalu wcale, wypłukałem trucizny.
Już nie ma pytań gdzie jest moja klika,
już nie ma buntownika,
zegar za szybko tyka,
życie za szybko znika.
Musiałem się ogarnąć, wziąć się za siebie wreszcie,
wyrzucić to z siebie i ująć to w tekście
i nie obchodzi mnie, czy to będzie latało po mieście,
robię to dla siebie - mam moc, mam ochotę wrzeszczeć!
Ref.
Każdy dzień rzuca inny cień,
każda noc budzi parę tchnień.
I nikt mnie nie słyszy, chociaż dusza mi wrzeszczy,
nie da się jej uciszyć, a jej krzyk jest złowieszczy.
Każdy dzień rzuca inny cień,
każda noc budzi parę tchnień.
I nikt mnie nie słyszy, chociaż dusza mi wrzeszczy,
nie da się jej uciszyć, a jej krzyk jest złowieszczy.
2. Byłem sam, czasami prawie piłem do lustra
i 40-procentowa łza mi ciekła po ustach,
spłukiwałem smutki wódką, ale na krótko,
wiedziałem doskonale, że znowu wrócą jutro.
Gdzie byli wszyscy bliscy, ci, w których nie zwątpiłem?
Oni mnie nie zostawili, tylko ja ich zostawiłem.
Dostałem w jedną stronę bilet, którego nie chciałem,
nie wiedziałem, co mnie czeka i zwyczajnie się bałem.
Nagle wszystko znikło, ale ciągle był hip-hop
i najbliżsi, co pomagali, gdy upadłem nisko
i była ona, dała mi iskrę, rozwiała problemy wszystkie,
które miałem na tej wyspie.
Dzisiaj puszczam w obieg tą opowieść,
słyszysz Jotesa spowiedź,
wszystko co tłumił w sobie, co było w jego głowie.
I musisz wiedzieć, że wrócił król.
I jeszcze jedno - przepraszam, że nagrałem ból.
Ref.
Każdy dzień rzuca inny cień,
każda noc budzi parę tchnień.
ale mam w sobie siłę, której nie miałem przedtem,
trochę się zmieniłem, ale wciąż tutaj jestem.
Każdy dzień rzuca inny cień,
każda noc budzi parę tchnień.
ale mam w sobie siłę, której nie miałem przedtem,
trochę się zmieniłem, ale wciąż tutaj jestem.