Stare baby powiadały
Że najlepszych wybierały
Wśród polskiego kwiatu
Do Sejmu, Senatu
Że spiszą się godnie
Lecz chłop nosi spodni

A w tych spodniach coś tam zwisa
Coś podobne do penisa
Mały, średni, duży
Wie, do czego służy
W Sejmie i w Senacie
Figi ponad gacie

Więc zajrzyjmy za kulisy
Co tam robią te urwisy
Najtęższego draba
Skusi czort i baba
W naszym parlamencie
Trwa bez przerwy rżnięcie

Na księgarnie dziś inwazja
Szum zrobiła Anastazja
Nie mieści się w głowie
Co robią posłowie
Poznajmy problemy
Politycznej sceny

Jej pamiętnik nam opowie
Jak pracują ministrowie
Wszyscy w pocie czoła
Ona leży goła
Oni przy jej ciele
Składają portfele

Rano chodzą skacowani
I z pieniędzy wydudkani
Sytuacja zmusza
Udać się do Busha
Panie prezydencie
Znów w budżecie cięcie

A Bush na to im odpowie:
Macie w spodniach, miejcie w głowie
Dupa wami włada
Taka moja rada
Udajcie się bliżej
Na wschód do sąsiada

Każdy czeka na okazję
Jak wyciupciać Anastazję
To sen spędza z powiek
Poseł to też człowiek
Cóż nam biurokracja
Wreszcie demokracja

Na ekranie kurtuazja
A w alkowie Anastazja
Ci wiedzą, że żyją
Hulają i piją
To im nie przeszkadza
Jutro nowa władza