Śni się niejednej polskiej dziewczynie
Choć krótki pobyt w Hercegowinie
Płacze po nocach, wzdycha żałośnie:
Gdyby tak u nas stworzyli Bośnię!

Bo tam na rozkaz gwałcą żołnierze
A tutaj za nią nikt się nie bierze
I kulturalnie ani nachalnie
Żaden się frajer nie bierze za mnie

Ja bym się przecież nie opierała
I na policję bym nie zgłaszała
Mógłby na kredyt, nawet za darmo
Byle postawił mi małą czarną

Chyba, że trafi się facet z gestem
To nie odmówię, już taka jestem
Młodość przemija, latek przybywa
A żaden amant mnie nie podrywa

Choć to nieładnie, choć to nieskromnie
Sama zawołam: chłopku, chodź do mnie
Gdzie ci mężczyźni, gdzie te chłopaki
Pewnie was sama zaciągnę w krzaki