1.Pamiętam tak to jakby było dziś
Wtedy spadł z drzewa ostatni liść
Chociaż raz chciałem być tu kimś
Chociaż raz nauczyć się godnie żyć
Zwykły chłopak z pulą złych manier
Czułem się jakby opętał mnie diabeł
Idź Ty szatanie pomyślałem w końcu
Kartka długopis miłość do odbiorców
Hip Hop Pasja poszukiwanie wzorców
Wiara w przyjaźń tak bardzo zmyliła
Nawet mój flow wtedy się nie imał
Kpina bracie daj już sobie spokój
Spalony na starcie koniec 2008 roku
Jak jakiś potwór wkraczałem do mroku
Pod kapturem znalazłem swoje lokum
Otworzyłem oczy zobaczyłem nagle ją
Serce zabiło jak pierdolony dzwon
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
I oddać się swoim zmysłom
I jeśli wszystko by znikło
Wiem kto był tu blisko
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
Oddać wam swoją rzeczywistość
I jeśli będzie Ci przykro
Wiedz, że jestem blisko
2.Pierwsza miłość pierwsza ta jedyna
Obudziła się we mnie pierdolona siła
Chwilo chwilo trwaj trwaj chwilo
Koniec roku 2009 i już nie ma nas
Pożarł mnie czas odebrał mi wiarę
Życie jak kat zadawało kolejną ranę
Taki ten świat już dorośnij bracie
Baczniej ufam lepiej słucham właśnie
Pierwszy raz zawsze szybko gaśnie
Nie osiągniesz celu jeśli teraz zaśniesz
Poddać się łatwo trudniej za to wygrać
Płonęły skronie pojawiła się ta iskra
Zrozumiałem, że rap to moja przystań
I gdyby nie to kim byłbym za to teraz
Szczeniakiem który swoje życie przegrał
I zawsze wolę zacząć wszystko od zera
Kolejny rok za mną oto nowa era
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
I oddać się swoim zmysłom
I jeśli wszystko by znikło
Wiem kto był tu blisko
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
Oddać wam swoją rzeczywistość
I jeśli będzie Ci przykro
Wiedz, że jestem blisko
3.Poznałem smak lodu na własnej skórze
Początek od schodów sukces tylko na górze
Kobiety co ranią mając to w naturze
Kolesi co skaczą ale tylko w grupie
Ludzi co płaczą marnując swoją dole
Wszystko to dotknąłem w swojej życia szkole
Patrzyłem na to tak po prostu każdego dnia
Mistrz palących mostów to byłem ja
To jestem ja nie każdy mnie dobrze zna
Nie każdy chce mnie dobrze znać
Życie nauczyło mnie brać się w garść
I nawet w nocy kładąc się spać
Pamiętam rocznik gdy narodził się we mnie rap
Pamiętam dzień jaki był to start
Teraz już wiem ile sam jestem wart
Teraz już wiem ile sam jestem wart
Ta
Teraz już wiem ile sam jestem wart
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
I oddać się swoim zmysłom
I jeśli wszystko by znikło
Wiem kto był tu blisko
Pragnę wzlecieć ponad wszystko
Oddać wam swoją rzeczywistość
I jeśli będzie Ci przykro
Wiedz, że jestem blisko