1.Ten stan gdy uczucia się nie mieszczą
Gorzki żal zapijany wódką gęstą
Nie zrozumiany przez społeczność
Stojąc w tłumie męczy go odmienność
Który kierunek ma wybrać znowu
Nie ma ochoty wracać do domu
Przygnieciony prawdą taki jak my
Zwykły prosty człowiek
Nie potrafi nocą przymykać już swych powiek
Samobójcze myśli chodzą mu po głowie
Boi się życia lub zniszczył go człowiek
Do nieba zrobił się już korek
Z piekieł do piekła iść to nie jest zdrowe
Kto poda mu rękę w tej ciężkiej chwili
Każdy się odwróci czy każdy to przemyśli
Codzienność zostawia trwałe blizny
Każdy krok może okazać się bezsilnym
Mamy wybór piekło czy niebo sam pomyśl
Piekłem jest życie a niebo to zdobycz
Gdzie jest to niebo
Raj ponad ziemski
Apokalipsa przyszłej klęski
Gdzie jest to niebo
Lecz piekło jest na ziemi
Wszyscy jesteśmy zniewoleni (x2)
2.Pogodzić się z krzykiem gdy słychać cisze
Obojętność boli gdy na ustach ma się modlitwę
Zgubiła się nagle tak być musiało
Straciła wszystko przez nałóg a nie ciekawość
Taka prosta jak każdy człowiek
Problemy zrobiły jej burdel w głowie
Nie potrafiła żyć tak dalej
Została zakrwawiona strzykawka
i napis na ścianie
Boże pomóż bo znowu siebie ranie
Kto podał jej rękę w tej trudnej chwili
Każdy się odwrócił by nie być innym
Korek do nieba znów się powiększa
Trafiła tam ona bez najmniejszego potknięcia
Świat jest piekłem sam się nie zbawisz
Bóg decyduje gdy się zatracisz
Zostawisz smutek na tej tafli
Prędzej czy później on znów kogoś zarazi
Gdzie jest to niebo
Raj ponad ziemski
Apokalipsa przyszłej klęski
Gdzie jest to niebo
Lecz piekło jest na ziemi
Wszyscy jesteśmy zniewoleni (x2)