Jopel.
Być może to szaleństwo, bo napewno nie przypał.
Ten rap jest jak świadectwo na to, że w nocy nie sypiam.
Już przestałem wnikać chyba.. w to czy to mi się opyla.
Nie doszukuj się zajawki tam gdzie robią bilans.
Moja dziewczyna ? Częściej miewam ją niż mam.
Jak ten hajs, który ubywa mi każdego dnia.
Znowu stoję sam, pośród 4 ścian jak palec.
I patrzę się w siną dal tak jakbym chciał tam coś znaleźć.
Ale nie widze nic.. Ani nikogo !
I słyszę tylko ten bit i na nim daje Ci słowo.
Że będę w tym życiu kimś, gdy inni nie mogą sobą.
Za oknem dochodzi świt, papieros wciąż tli się obok.
Goniąc za codziennością, forsą, obranym celem
nie liczę już nawet dni, jak i nie liczę na Ciebie.
Na nowo musimy iść po drodze tracąc sumienie
i resztę zostałych sił, których było niewiele.
Ref.
(Płynę)
Po morzu strat i nie mam nic do stracenia
I może to morze strat, a może to już ocean.
Ten rap jak jedna z tratw, innego ratunku nie ma.
I może ostatnia z szans, a może szansy już nie ma.
(Tonąc)
Na morzu strat już nie mam nic do stracenia
I może to morze strat, a może to już ocean.
Ten rap jak jedna z tratw, innego ratunku nie ma.
I może ostatnia z szans, a może szansy już nie ma.
Miuosh.
Układ był jeden, bo skoro dam wszystko z siebie
To po czasie to musi tu wrócić, inaczej pojebie mnie.
Dzisiaj znam tę gre na wylot, wiesz ?
A Ci co niby ją znają,
wciąż mówią na mnie Mioush zamiast Miuosz - przykre
Od początku to srałem na ten biznes.
Pieniądze i swe starania możesz wsadzić w pizde - i tyle
Chcesz robić Grube Jointy, jesteś świstek
od ruchania w dupe masz opuchliznę - jesteś szczylem
Nie zlicze ile hajsu przeszło bokiem
Z matmy byłem ćwokiem, wolałem wierszy słuchać pod blokiem.
Inne podejście jak Sony Crockett.
Chce poczuć świat w moich rękach nie oglądać go zza okien, brat.
Nie pamiętasz ? Ja nie zapomnę nigdy.
Przed Pogrzebem* każdy grób wydawał mi się być przykry.
Dziwki krzyczą, niech krzyczą, ja wciskam Rec- i play.
To mój jebany Cast Away, ej!
Jopel.
Budowałem nowe związki, i ruinowałem stare.
Spałem pijany jak menel na schodach w klubie za barem .
I może gdzieś mnie mijałeś, i może o mnie słyszałeś.
I tym się różnię od Ciebie, że nie wiem o Tobie wcale.
Nie pale.. Jak zapytasz mnie o sztynks,
A i tak mam paranoje w głowie.. tak jakbym był..
W jednych z zamkniętych wind bez drzwi i spadał w dół
I nie mógł już zrobić nic, i czekał tylko na huk.
To jest jak cug - ta cała nasza codzienność.
I lepiej powala z nóg i ryje mózg niż mefedron.
I szkoda, że to sam Bóg nie siedzi za reżyserką,
bo wtedy może bym mógł uwierzyć w jego obecność.
Tu! gdzie obojętność stała się substytutem.
A więzi międzyludzkie zastąpiono facebook'iem.
Jak mam nie mieć w dupie Ciebie i świata, WYBACZ ?
Skoro nie ma Cię przy mnie, a kiedyś byłaś... !
Ref.
(Płynę)
Po morzu strat i nie mam nic do stracenia
I może to morze strat, a może to już ocean.
Ten rap jak jedna z tratw, innego ratunku nie ma.
I może ostatnia z szans, a może szansy już nie ma.
(Tonąc)
Na morzu strat już nie mam nic do stracenia
I może to morze strat, a może to już ocean.
Ten rap jak jedna z tratw, innego ratunku nie ma.
I może ostatnia z szans, a może szansy już nie ma.
*Płyta Miuosha
Add comment to Jopel - Ocean strat (prod. NNFoF) ft. Miuosh