Białystok metropolią nie jest i co, to takie ważne?
Przejdź się po moim terenie moją muzykę tam znajdziesz
Nie w RMF-emie tylko tam gdzie palą gandzie.
Młodzi walczący z systemem, walczący o swoją prawdę
Setki zapisanych kartek, po przepijane głosy.
Z kobietami zamiast randek, melanże niczym poronsy
Po trzeciej w nocy nie śpię, spojówki czerwone.
Karmię swoją wyobraźnię wersami gdzieś po za domem.
Mam niepokoje, fobie, paranoje, lęki.
Kiedyś może i nie mogłem i potrzebowałem więzi..
Dziś nie muszę być przy Tobie by to wszystko przezwyciężyć,
Indywidualna spowiedź gdy na niebo wschodzi księżyc.
Temat pieniędzy ty to temat rzeka.
Człowiek jest gdy kierman pełny jak nie, nie ma człowieka.
Nie ma co czekać ścigam profity - to pościg.
Nie ucieknę od narzekań, serce wymaga wolności
Ref.
Wiec nie nazywaj bujdą, co mowie to nie film.
Wiem życie bywa kurwą, byłem, wnikałem w nim
Ruchałem ją, zapinałem ją od tyłu
raz na wozie, a raz pod, byle by nie do tyłu.
Moja szkolna miłość z ławki nie umawia się na randki
woli w domu przed kamerka pomasować się przez majtki
ja nie jestem fajny ani kurcze jakiś modny bo na nogach
mam Airmaxy gdy pół miasta nosi shoxy
słońce i jego promienie wciąż padają mi na twarz
gdy to młodsze pokolenie woli promienie UV
i nie wiem sam czy to ku lepszemu zmierza
w kraju który cały świat zna z Wałęsy i Papieża
kontenery pełne chleba, koców, leków i książek
nie dość że jest mi żal pomoc Sri Lanke Grozny
ale w Polsce żeby dzieciak zjadł obiad w szkole
trzeba kupić pastę Colgate ze słoneczkiem nad kodem
przypomina ranę i robi mi tu nie jedno podwórko
brudne dziecko kamień kopie, biega za nim z suchą bułką
matka oparta o ścianę głowa owinięta chustą
żebrze klęcząc na kolanie robi w stronę streetu ukłon.
Ref.
Wiec nie nazywaj bujdą, co mowie to nie film.
Wiem życie bywa kurwą, byłem, wnikałem w nim
Ruchałem ją, zapinałem ją od tyłu
raz na wozie, a raz pod, byle by nie do tyłu.
Kupił mój ziomek sobie ostatnio starego fiata
biednemu zawsze wiar w oczy bo tobie jebneli grata
moja wypłata, coś jak pół żartem pół serio
coś potańczę gdzieś polatam marzenie spełnię na pewno
to co mam wewnątrz nie interesuje sztuk
bo chcą się umawiać ze mną na zasadzie coś mi kup
miałem brać ślub Ty wiesz bez komentarza
i już nawet brak mi słów nie chce sam siebie obrażać
mój koleżka miał tatuaż BSNT'y na ramieniu
dzisiaj ma w tym miejscu śmierć domyśl się w jakim znaczeniu
i tak to już w życiu jest ufasz bez granic niektórym
oni w zamian za Twój gest rozprują się jak rajtuzy
ja nie mam fury i nie jeżdżę do Jeżewa
mimo to większość z tych ludzi o ćpanie mnie podejrzewa
jeśli ćpam to dobry rap także sprawdź ten nielegal
choć nie oczekuje braw, bo nie oto się rozbiega.