Ta piosenka jest o zarządcy wojskowym
Co właził na swoje sprzątaczki I biuro
A potem wyciszał głosy strasząc drganiami infrastruktury
Każdego tygodnia sprzątaczki wnosiły narzędzia
W narzędziach podsłuch
Po nich zarządca ustawiał drgania które straszyły i wyciszamy podsłuch
A ty milcz , a ty milcz A ty milcz nieprzytomnie i sennnie
Ściskaj szczękę i napinaj język
Zandarmi albo szpiedzy dla to samo zrobiło w sejmie
Co udalo się debilowi
Kiedy wlazł na sprzątaczkę i
Żeby przestraszyć wzmocnił ciśniecie w infrastrukturze
Zatrzelo trzęsc
Baba zamiast na policję
Zapomniała się ze strachu o przemocy
A ty milcz a ty milcz nieprzytomnie i sennnie ze strachu
Sąsiedzi tez używali podsłuchu i podłączali się do zarządcy żeby wykończyć drugich zaścianka
miasto jak schizofrenik po drganiach ciśnienia ustawionych przez zarządcę a zdiagnozowanych przez podsłuch w narzędziach sprzątaczek
Więcej strachu to więcej władzy
Prezydent klepał zarządcę po plecach
Służby zapowiadały sprawiedliwość
A ofiary jedna po drugiej zdychały
A ty milcz a ty milcz nieprzytomnie i sennnie w strachu
A wy milczcie nieprzytomnie i w strachu
Niech ochrania go służba wycinając teksty
A potem ogłuszając szokiem żeby nie powtórzyć