[Zwrotka 1]
Przepraszam bardzo, Pani płakała? Czy to ten deszcz?
Mama mówiła by się nie starać, powstrzymać szczerych kobiecych łez.
Przepraszam bardzo, Pani tez sama? Tak się złożyło, że stoję na dworcu.
Mam dużo wspomnień z tym miejscem, a zaraz wracam do domu.
Uciekam od bodźców.
A może jak ja, zna Pani ból rozstania? Ten moment gdy ktoś inny nie ma Ciebie w planach.
To trochę głupie, że gadam o tym tutaj,ale dziś przyjaciele nie chcieli wysłuchać.
Bo ja przepraszam i zaraz sobie pójdę, ale jak Pani chce, mam w planach wódkę i wieczór w tej szarudze, można dołączyć.
Głupio się przyznać - jestem samotny.
[Refren]
Ma Pani chwilę? Opowiem chętnie jak łatwo można się tu przejechać na fejmie, jak szybko wesela się zamieniają w stype, gdy się tu wierzy w bycie wystarczalnym typem.
Chce Pani fajkę? Jebać ten zakaz. Znam rzeczy gorsze od mandatu i raka.
Smutne historie i konsekwencje błędów w dorosłym życiu, już nie ma happyend'ów.
[Zwrotka 2]
Przepraszam bardzo. Pani mówiła, że on był chyba draniem?
Też byłem draniem.
I głupio mówić.. ja też kłamałem.
Niech Pani się nie martwi, nie chcę przelecieć. Ja jestem wierny tylko jednej kobiecie.
To trochę głupie, ona ma zycie beze mnie w którym ja jestem jedynie starym błędem.
Jest strasznie zimno. Pieprzona jesień! Mi zawsze o tej porze się życie jebie!
Z zawodu jestem chyba w sumie artystą. Na zawsze dwa razy mocniej raniło wszystko.
Ostatnio już tu na kolegów nie liczę. Bo Pani wie, byłem imprezowiczem.
A teraz nie mam sił na belety i szlaufy.
Drineczki kolorowe, wymuszone żarty.