Nawet jeśli pragniesz zostać, odejdź dziś wieczorem
Wiedz, że ja nie będę zatrzymywał Ciebie
Teraz widzę tylko twoją postać ginącą w mroku
Światła latarni, krople deszczu na pękniętym szkle
Nawet jeśli teraz będziesz mnie nienawidzić
Prędzej czy później zrozumiesz, że
To już umarło!
Teraz sam już nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć
Za zasłoną mroku ukrywam swoją twarz
W mojej chorej głowie huczy wodospad wspomnień
Tam gdzie rwąca rzeka bólu kończy swój kręty bieg
Nawet jeśli teraz masz ochotę splunąć w moją twarz
Prędzej czy później zrozumiesz, że
To już nie wróci!
Że to nie wróci już!