Z.B.U.K.U - Siema Brat

1.
Siema, siema, siema brat, jestem ZBUKU co tam słychać?
Widzę, że stare kurwy nadal nie chcą tutaj zdychać.
Dobrze, że rap nie lipa, widać na klipach postęp,
Że wciąż jadę dla ludzi, nie jak pierdolą po forsę.
Widać, że u mnie dobrze, paru to gardło ściska,
Zaciskam tylko zęby i to spokojnie przemilczam.
Nadal apetyt wilka mam, napierdalam jak Szpilka Man,
Najlepiej jak potrafię w rapie nie wożę się w ringach tam.
I na ten biznes sram, sam na przeciw wszystkim wam,
Jak Ci się coś nie podoba, wyłącz to i głupa pal.
Nadal koncerty gram, widzę że nie jestem sam,
Za plecami ziomki, jadę z rapem zjechać cały kraj,
Rap to czysty haj, czasem tylko bucha daj,
Dostajesz kawałek jak Ci siedzi to go dalej pchaj.
Hip-Hop to it's my life, serce bije mi jak bit,
Mam 21 lat a rap pozwolił mi żyć.

Ref
Skocz za mną w ogień albo stój, patrz jak płonę,
Milion dróg, dzisiaj było wczoraj to jeszcze ziomek.
To wszystko jest chore, tak mocno toksyczne,
Wczoraj bym to przemilczał, dzisiaj już nie przemilczę. /x2

2.
Zawsze jest jakieś wyjście ziom, proste - nie pękaj,
Masz napierdalać jak szamani w Afryce na bębnach.
Nie mów mi, że wymiękasz, co stękasz, kurwa przestań,
Masz napierdalać jak tego smoka Szewczyk Dratewka.
Choć nie śpiewam jak Czesław, jakoś do ludzi trafiam
I nie muszę jak on przy tym robić z siebie pajaca.
Wiesz - trzymam się zasad, brat, mam asa w rękawie,
Bo rozpierdolę trasą jak w końcu wypuszczą Chade.
Jadę se na legalu, driftuje jak typy w Tokio,
Robię to w takim stylu, że łapy wyrzuca w kosmos.
Małolatkom aż mokro, muszą dorosnąć trochę,
Proponują mi łóżko machając przed nosem prochem.
Ja pokolenia głosem niosę przekaz, to myślę,
Nie puknę małolatki, w domu czeka moja Britney.
Wjadę na pełnej piździe, lecę po swoje, zgarniam,
A za plecami ziomek ze mną coraz większa armia.

Ref
Skocz za mną w ogień albo stój, patrz jak płonę,
Milion dróg, dzisiaj było wczoraj to jeszcze ziomek.
To wszystko jest chore, tak mocno toksyczne,
Wczoraj bym to przemilczał, dzisiaj już nie przemilczę. /x2

3.
Oddałbym życie za ten rap, popatrz mi w oczy,
Nie po to wchodzę na szczyt, żeby z niego zeskoczyć.
Brat, popatrz mi w oczy, w środku nocy stan niemocy,
Gdy idę drogą diabła i nie mogę z niej zboczyć.
Znów patrz mi w oczy, ty skoczyć mi możesz tylko,
Opętuje mnie demon, który nazywa się Hip-Hop.
Jebać pit-stop, daj beatbox, bo dobrze sieka,
Dobry bit, dobry weed, no to pyk, ZBUKU wjechał, ej.
Co z tobą dzieciak, to mój rap, nie manieczki,
To mój rap, brudny Polski, a tak dumny i wielki.
Mój flow, moje wersy i nie mniej, nie więcej
Niż brudny Polski rap, w którym bije moje serce.
Jeden MC składa w podzięce na ręce wasze
Pierwszą solową płytę, nie ostatnią, no raczej.
Tak się rap robi bracie, raczej prawda zwycięży,
Siema brat, to mój rap - z serca, nie dla pieniędzy.

Ref
Skocz za mną w ogień albo stój, patrz jak płonę,
Milion dróg, dzisiaj było wczoraj to jeszcze ziomek.
To wszystko jest chore, tak mocno toksyczne,
Wczoraj bym to przemilczał, dzisiaj już nie przemilczę. /x2

Add comment to Z.B.U.K.U - Siema Brat


Most populer Z.B.U.K.U songs

Most populer songs