[Refren]
Podaj kubek mi, ja poleję dobry browar,
podaj papier mi, to skręcimy dobry towar,
suki nienawidzą nas, że robimy postęp,
że idziemy ciągle wyżej, mamy featy nowsze.
Podaj kubek mi, ja poleję dobry browar,
podaj papier mi, to skręcimy dobry towar,
suki nienawidzą nas, że robimy postęp,
że idziemy ciągle wyżej, mamy featy nowsze.
[Zwrotka]
Ciągle nie robiłem nic, idę wciąż pod górę,
za horyzontem widać plik, szczekasz jak ten burek,
nienawidzę tamtych typów, podkładają nogę,
suko mówisz na mnie PIK, ale podaj ogień,
niech dobry topic mi nie gaśnie, z nieba leci hajs,
niby się z nami witają, lecz chcą zabić nas,
ciągle życzą mi upadku i chcą mnie pomniejszyć,
nawet kiedy się tu potknę to wstanę silniejszy,
mój przyjaciel, moją tarczą działa obustronnie,
poszedłbym po niego, nawet po tym kruchym lodzie,
nigdy bym go nie zostawił, za żadne pieniądze,
kij w dupę wszystkim hejtom*, to są mali ludzie,
kradną dziesięć złotych mamie, żeby mieć na liquid**,
na placu zabawach se [sic!] vapują*** zerówkę**** od Pinky,
myślą, że są fajni, kiedy jebną wielką chmurę,
iJust'em 3 (trójką)*****, zajebanym, otwórz se [sic!] na Blu-Ray,
a ty tracisz czas, ja mam kurwa bladą twarz,
ciągle piszę i się staram, zrozum kurwa mać,
łoki-toki****** rejestrują moje duże kroki,
wiele nieszczęść i upadków, temu takie skoki,
wchodzę ciągle wyżej, niby czasem widzę szczyt,
ziomek, śmiało do mnie pisz i wbijaj na feat,
pozjadamy se [sic!] tu razem jak jebaną pizzę,
będą się tu śmiali, w końcu kurwa zamkną pizdę.