Jr. Coochta - Pewna droga

Idzie Rasta przez drogę pewną
A w jego głowie jest tylko jedno.
Żeby za bardzo się nie przejmować
Głowy w piasek zbyt głęboko nie chować.
Bo po co Jemu zbędne problemy
Jakieś morderstwa, zbyt duże ceny.
To nie potrzebne więc weź to olej.
On woli teraz uśmiech damy swojej.
Która pomoże, gdy coś go boli
Co bez potrzeby głupot nie biadoli.
O tym wciąż myśli ten biedny Rasta
Drogę blokuje mu jakaś kasta.

Tych kast wyrasta
Wiele tu na miastach
To wciąż narasta
Ja mówię basta!
wszyscy jesteśmy
z jednego ciasta
nikt, mowie nikt
NIKT nie jest masta
nikt nie jest gorszy
tymbardziej lepszy
przez to myślenie
wszystko się pieprzy
rzucasz obelgi tu kogoś gnoisz
słabszych bijesz
mocnych się boisz.

Lecz oprócz złych ludzi istnieją inni
Mili ludzie co niczemu nie są winni
Mówią witaj, pozytywny człowieku
Szanują mnie mimo mego wieku
Rozmawiać zawsze o wszystkim możemy
O tym Co lubimy, a czego nie chcemy
i mimo różnych zdań i opinii
Mamy siebie i to w każdej chwili.

To mnie umacnia
ta inspiracja
Przyjaźń wkoło,
pozytywna wibracja.
Nasza relacja
I mieszane style
Mówie ci człowieku
Nie ogarniesz tyle!
Choćbyś się starał
Na max temu sprostać
To już się możesz
Z tego bagna nie wydostać.
Ja mówie Tobie
Bierz w garść swe życie
Pomyśl o swym lepszym bycie.

Rasta pomyślał, życie nie spieprzył
Wiedz man że tym swój stan właśnie polepszył.
Żadnych nałogów, żadnego zniewolenia
Bo straty są nie do odrobienia.
Nie martwi go ta ponura nuda
Nie wierzy też w żadne głupie cuda.
On po ziemi zawsze stąpa twardo
Wobec problemów ciągle stoi hardo.

On wyznaje zasadę twardą
Bo Jego życie
Nie jest białą kartą
Głowę do góry
Nosi wysoko.
Ludziom nie ufa
Dla swoich jest spoko.
Prawdę wyznaję
On nie udaję
Razem ze sobą
Ma ludzi zgraję.
Oni pomogą
Go nie zawiodą
W każdej sytuacji
Na bakier z głupotą.

Bo mnóstwo ludzi nie wierzy jemu
Że można spędzić czas po swojemu.
Iść przed siebie ze swymi myślami
Przemyśleć czyny, odpocząć chwilami.
Na tym polega właśnie jego mądrość
Że ma dystans do świata i godność
Nie wadzi nikomu swoim zachowaniem
Lecz służyć dobrą radą i pomaganiem.

Pomoc nieść wszystkim
Bo bez zawiści
Ludzi są milsi
Niech to się ziści!
Niech każdy przemyśli
Ten chory wyścig.
Za hajsem, za modą
Pęd nienawiści.
Zazdrość i władza
Się nie opłaca
Zrozum i Ty
To życie ukraca!
Moja nawijka ciebie nawraca
Weź to do glowy się nie zatracaj!

Add comment to Jr. Coochta - Pewna droga


Most populer Jr. Coochta songs

Most populer songs