Ref: Nie zostawiaj mnie samej i przytul mnie.
Proszę nie odchodź, ja kocham cię.
Jest dla nas szansa , więc zostań tu.
Razem we dwoje dotkniemy chmur. x2
Ja nie mogę zostać , ja muszę odejść.
To nie z twojej winy , to moja głupota człowiek.
Na prawdę cię kochałem , coś wpadło mi do głowy
I nie chciało wyjść , przepraszam nie chce cię ranić.
To tak daleko zaszło, ja to spieprzyłem.
Teraz mi przykro , przepraszam głupi byłem.
Nie chciałem żeby tak wyszło , było za późno.
Nic nie poradzę , poszło o byle gówno.
Teraz siedzę w kącie zamyślony.
Gdybym tego nie zrobił bym był zadowolony.
Mój błąd , moja postawa była naganna.
Straciłem ciebie na życzenie diabła,
Ale cóż czasu nie cofnę , mówią raz się żyje.
Ja zaryzykowałem i teraz sam sobie gniję.
Wielka szkoda , wielka porażka z mojej strony.
Co za wstyd, czuję się zatopiony.
Czuję jak płonę od środka , chcę tu zostać,
Ale życie to wielka , cięta riposta.
Ref. Nie zostawiaj mnie samej i przytul mnie.
Proszę nie odchodź, ja kocham cię.
Jest dla nas szansa , więc zostań tu.
Razem we dwoje dotkniemy chmur. x2
Szkoda gadać , ale sześć dni temu to zrobiłem.
Chciałem się przewietrzyć, więc bluzę założyłem.
Poszedłem się przejść , zobaczyłem ją na ławce.
Wcześniej byłem po browarze i po jednej flaszce.
Podszedłem do niej , zapytałem "jak leci" odpowiedziała
"muszę iść chodź ze mną czas jej zleci" myślę "okej , zatem
chodźmy" nie byłem pewny , miałem wątpliwości.
Coś zrozumiałem , ona chciała tylko jednego , ja
Jej to dałem , potem tego żałowałem
Rady se nie dałem , pięć minut przyjemności
Schrzanione całe życie , być może przesadzam
Albo mi nie wierzycie.
Ja mam to gdzieś , swoje myśli tutaj piszę.
Lecę po bicie opisując swoje życie.
Może życie to wielkie bagno czy wierzycie,
Że kiedyś wyjdę na prostą i znajdzie się zbawiciel
Który mi pomoże bez żadnej wdzięczności
To przyjaciel o którego jesteście zazdrośni.
Ref. Nie zostawiaj mnie samej i przytul mnie.
Proszę nie odchodź, ja kocham cię.
Jest dla nas szansa , więc zostań tu.
Razem we dwoje dotkniemy chmur. x2