Julian Sztatler - Warszawskie niebo

Mrok ulicami napływa od Wisły
Dzień na przedmieściach już gaśnie
Wieczór swój namiot rozpina gwiaździsty
Nad tobą i nad miastem

Czy cudzoziemiec przyjedzie, czy Polak
Drogi w tym mieście nie zgubi
Bo niezawodna ją wskaże busola:
W gwiazdy oprawny rubin

Warszawskie niebo, niebo warszawskie
W barwy bogatsze co dzień
Modre jak Wisła, siwe o brzasku
Różowe o zachodzie

Pragnę, by miasto pod takim niebem
Świt tylko ze snu budził
Przecież jedynie tego potrzeba
Do szczęścia prostych ludzi

Spójrz, oto księżyc, srebrzysty wartownik
Kończy już obchód daleki
Słońce wysuwa nieśmiały swój promyk
Na niezmącony błękit

Nie wiem, czy wszędzie ten błękit jednaki
Jak właśnie nad miastem moim
Lecz w moim mieście wiewiórki i ptaki
Człowieka się nie boją

Warszawskie niebo, niebo warszawskie
W barwy bogatsze co dzień
Modre jak Wisła, siwe o brzasku
Różowe o zachodzie

[2x:]
Pragnę, by miasto pod takim niebem
Świt tylko ze snu budził
Przecież jedynie tego potrzeba
Do szczęścia prostych ludzi

Add comment to Julian Sztatler - Warszawskie niebo


Most populer Julian Sztatler songs

Most populer songs