[REFREN] (x2)
Jesteś słodkim grzechem, żądzą i pragnieniem
Wciągasz niebezpiecznie jak uzależnienie
Jesteś niebem, piekłem, prawdą i oszczerstwem
Krzykiem i milczeniem mnie nazwanym pięknem
Jesteś burzą, sztormem, słońcem i cyklonem
Niesiesz w dłoniach ogień
Sprawiasz, że świat płonie
Kochasz, nienawidzisz, pragniesz i się wstydzisz
Tylko Ty się liczysz
Ktoś się bawi, ktoś zmienia nieustannie
I nie wie nikt kim jesteś tak naprawdę
Niewinna raz lub wyuzdana czasem
Ty lubisz być dziś w samym centrum zdarzeń
[REFREN]
Ty sprawiasz, że nic nie ma już znaczenia
A męski świat aż kipi z podniecenia
Twój każdy krok wciąż ku jednemu zmierza
By znaleźć cel i w głowie mu zamieszać
Bo Twoja gra, przyjęte normy zmienia
W niej tylko Ty nic nie masz do stracenia
Zabawiasz się i potem do widzenia
Zostawiasz go, a z nim jego złudzenia