Czekamy na wyrok, czy będzie tak
Czy krwawą szmirą skończy się czas
Nie wierzę, nie wierzcie, że dobry jest los
Ogromna jest przestrzeń
W niej umiera nasz głos
Czekamy na wyrok
Bezsilni jak ty
Pancernym motylom
Potrzebny dym
Codzienność jest szara
Banałem jest lęk
Zbrodnia i kara
Utraciły swój sens
Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Uciec w niepamięć nie da się
Nadzieja się spala
Słyszycie ten jęk
I zbrodnia i kara straciły swój sens
Czekamy na wyrok, gdy niemy jest sąd
Czy zbawi nas miłość
Czy zabije czyjś błąd
Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Tak! Chcę zapomnieć
Czekamy na wyrok
Czy świata zawiłość
Zmieni się w wielki błysk
Każdy chce żyć bez strachu ciężkich chmur
Czasem braknie sił lęk dźwigać dzień po dniu
Chciałbym zapomnieć
Nie da się
Tak chcę zapomnieć
Zawsze tkwi w źrenicy cierń
Kiedy kocham, jem, kiedy śpię
Uciec w niepamięć.... nie da się